Kto z Was zdążył już złamać postanowienie noworoczne? Głowa do góry! Nieważne, co było do tej pory. Nie musisz zaczynać dokładnie w Nowy Rok – ważniejsze, aby nie poddać się od razu po starcie i przy pierwszym potknięciu.

Jak długo trzymamy się postanowień noworocznych?

Statystyka mówi, że zdecydowana większość osób ściśle stosuje się do własnych postanowień noworocznych przez około trzy miesiące. To oznacza, że w marcu zaczynamy o nich zapominać, tracimy motywację i spisujemy całe przedsięwzięcie na straty.

Zdarza się też, że wysoka mobilizacja trwa przez tydzień – wtedy zdarza się pierwsza wpadka i rezygnacja. Co zrobić, żeby z postanowieniami na 2022 rok było inaczej?

Po pierwsze, planowanie

Odpowiednie zaplanowanie postanowień jest równie ważne, co utrzymanie motywacji, żeby się do nich stosować. Istnieje kilka tricków, które Ci w tym pomogą – np. zapisanie postanowień noworocznych na kartce i powieszenie ich w widocznym miejscu.

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś, koniecznie sprawdź nasz artykuł na temat planowania takich zmian »

I pamiętaj – Nowy Rok to dobry pretekst, aby zacząć zmianę, ale żaden termin nie jest na to nieodpowiedni!

Po drugie, przygotuj nagrody i kary

Opracuj swój system kar i nagród, który będzie Cię motywował do sukcesu. Zastanów się, jaka metoda działa na Ciebie najlepiej. Możesz przygotować wizualną planszę, w której będziesz odznaczać wykonanie zadanie lub jego brak albo pójść o krok dalej i ustalić, jakie aktywności będziesz wykonywać w przypadku dotrzymania i niedotrzymania postanowienia – np. odprężająca kąpiel po joggingu lub jej brak albo „kara” na telewizję danego dnia, jeśli nie uda Ci się zmotywować.

Po trzecie, powiedz o postanowieniach znajomym

To bardzo prosta metoda, która naprawdę działa! Jeśli Twoje postanowienie stanie się „sprawą publiczną”, będzie to stanowiło dla Ciebie dodatkową motywację, aby go dotrzymywać. Poza tym opowiedzenie o swoich planach dobremu znajomemu to automatycznie dodatkowe wsparcie.

Nie bój się też korzystać z pomocy przyjaciół! Dzwoń do nich w momentach kryzysu – nie krępuj się prosić o motywację albo pomoc w powrocie do postanowienia, jeśli je złamiesz.

Po czwarte, miej dla siebie wyrozumiałość

Podstawowym powodem, dla którego tak wielu z nasz szybko rezygnuje ze swoich postanowień noworocznych jest to, że poddajemy się od razu po pierwszym potknięciu. Wystarczy, że jeden raz złamiemy postanowienie – jeszcze gorzej, jeśli stanie się to w pierwszym tygodniu! – i spisujemy całe przedsięwzięcie na straty.

Nie warto tego robić! Zastanów się, czy jeśli puścisz to jedno potknięcie w niepamięć, ale będziesz dalej starać się dotrzymać postanowienia, to nie warto tego robić? Nawet, jeśli zaniedbasz je 5-10-15 razy, a nawet klikadziesiąt, jak będzie wyglądała taka statystyka w skali roku?

Dla przykładu – jeśli Twoim postanowieniem jest bieganie dwa razy w tygodniu i nie uda Ci się tego zrobić, masz dwa wyjścia. Jeżeli zrezygnujesz, oznacza to ok. 52 tygodnie bez biegania. Jeśli podejmiesz próbę dotrzymywania postanowienia regularnie, to nawet, jeśli nie uda Ci się tego zrobić kilkanaście razy, nadal możesz biegać regularnie przez około 30 tygodni roku! To bardzo dużo. Dlatego postaraj się nie mieć do siebie pretensji, jeśli coś się nie uda. Dotrzymywanie postanowień jest trudne, bo wymaga zmiany swoich nawyków. Ale zawsze gorszym rozwiązaniem jest poddanie się bez walki!

Po piąte, nie bój się zmienić postanowień

Czasami zdarza się, że w przypływie noworocznego entuzjazmu planujemy postanowienie, którego na co dzień nie jesteśmy w stanie utrzymać. Nie przejmuj się, to zdarza się wszystkim. W świątecznej atmosferze i podczas dni wolnych nietrudno źle oszacować nasz czas i siły, którymi dysponujemy w roboczym tygodniu.

Dlatego jeśli jakieś postanowienie okaże się być ponad Twoje siły, nie poddawaj się – lepiej zmodyfikuj postanowienie! Dostosuj je do swoich potrzeb. Możesz zmienić częstotliwość wykonywania danej czynności, mocniej rozłożyć osiągnięcie celu w czasie albo rozbić postanowienie na małe kroczki, które łatwiej będzie Ci wykonać.

Nie myśl o takiej zmianie w kategoriach porażki. Porażką byłoby poddanie się. Czasami modyfikacja postanowienia jest konieczna i wyjdzie na dobre.