Rosół to jedna z najpopularniejszych potraw przyrządzanych dla chorych, dla poratowania zdrowia. Mówi się, że wzmacnia i krzepi. Kojarzy się z babciną kuchnią, ale i babciną apteczką, bo ta rozgrzewająca zupa traktowana jest często jako remedium na przeziębienie. Ile w tym prawdy? Czy rosół pomaga na przeziębienie?

Babcine, domowe sposoby na rozmaite dolegliwości często okazują się zawierać choć ziarno prawdy. W przypadku rosołu medycyna ludowa okazała się w stu procentach skuteczna! Możemy powiedzieć to z całą pewnością dzięki badaniu przeprowadzonemu przez naukowców z University of Nebraska w 2000 roku, którzy sprawdzili działanie rosołu w łagodzeniu objawowych infekcji górnych dróg oddechowych.

Jak rosół działa na przeziębienie?

Dobry rosół to naturalne źródło makroelementów i witamin, szczególnie potrzebnych, kiedy organizm jest osłabiony. Chodzi więc o składniki – warzywa bogate w witaminę A oraz E, potas, magnez, wapń i żelazo, a także beta-karoten. Na korzyść działa też forma tego dania gorąca zupa doskonale rozgrzewa, poprawia samopoczucie i łatwo się ją je, a przy okazji nawadnia, co jest bardzo ważne zwłaszcza przy gorączce.

Przy okazji wspomnianych wyżej badań nad właściwościami leczniczym rosołu okazało się, że składniki tej zupy wpływają na aktywność neutrofili. W uproszczeniu chodzi o to, że neutrofile – białe krwinki – pojawiają się w organizmie w zwiększonej ilości w reakcji na infekcję górnych dróg oddechowych. W rezultacie pojawiają się objawy, takie jak katar oraz kaszel. Tymczasem składniki rosołu zmniejszają aktywność neutrofili – a tym samym łagodzą objawy związane właśnie z infekcjami górnych dróg oddechowych.

Czy każdy rosół działa na przeziębienie?

Zasadniczo można przyjąć, że każdy domowy rosół wspiera walkę z przeziębieniem. Ale warto też wiedzieć, że podstawowy przepis można w równie łatwy sposób usprawnić, co i zepsuć.

Na pewno powinniśmy pamiętać, że esencjonalnego, długo gotowanego wywaru ze świeżych warzyw i chudego mięsa nie zastąpi żaden półprodukt. W wersji wegetariańskiej kurczaka można zastąpić np. tofu lub innym źródłem białka. Nigdy nie warto natomiast korzystać z kostki rosołowej albo gotowego proszku do przyrządzenia bulionu. To właśnie w długo gotowanych warzywach zawarte są cenne wartości odżywcze.

Co dodać do rosołu na przeziębienie?

Do rosołu dla chorego warto natomiast dodać produkty o właściwościach antybakteryjnych, czyli tzw. „naturalne antybiotyki”. W tej kategorii w polskiej kuchni króluje oczywiście czosnek, który dodatkowo pod wpływem obróbki wydziela allicynę, odpowiedzialną za charakterystyczny zapach, ale cechującą się właściwościami prozdrowotnymi. Jako wzmocnienie rosołu na przeziębienie sprawdzi się także imbir, który nie tylko działa przeciwbakteryjnie i przeciwwirusowo, ale także ma właściwości wykrztuśne, dzięki czemu wspiera usuwanie wydzieliny zalegającej w drogach oddechowych.

Dla osób stroniących od ostrzejszych smaków warto natomiast polecić natkę pietruszki, jako przyprawę, którą posypujemy gotową już zupę. Najlepsza będzie oczywiście świeża. Pietruszka jest bogata w witaminę C, którą pod wpływem długiego gotowania w dużym stopniu tracimy z bulionu, a także stanowi dobre źródło żelaza.


Źródła:

https://www.unmc.edu/news/stories/chicken-soup.html

https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/11035691/