Czym spowodowany jest gwałtowny i powszechny przyrost wagi? Dlaczego tyjemy? Jakie czynniki na to wpływają?

Zgodnie z najnowszymi szacunkami naukowców otyłość to problem, z którym boryka się już 25% Polaków, z nadwagą zmaga się natomiast aż 68% mężczyzn i 53% kobiet. Te problemy coraz częściej dotykają również dzieci oraz nastolatków. Naukowcy alarmują – jeśli chodzi o wzrost otyłości wśród dzieci, Polska utrzymuje się w najwyższej światowej czołówce.

Geny powodują otyłość

To prawda, że geny wpływają na tempo przyrostu wagi. Niektórzy z nas tyją błyskawicznie, inni mogą jeść fast-foody bez konsekwencji w postaci dodatkowych kilogramów. Podobnie z utratą wagi – niektórzy zrzucają zbędny tłuszczyk błyskawicznie, inni torturują się dietami, które przynoszą marne efekty. Dlaczego tak jest?

Geny decydują o tempie metabolizmu, czyli tego, jak sprawnie nasz organizm metabolizuje tłuszcze, węglowodany i białka, ile przyswajamy z pożywienia wartości odżywczych i jak przetwarzamy pożywienie na energię. W efekcie niektórzy mają tendencje do magazynowania energii z węglowodanów, a inni szybciej tyją z tłuszczów.

Dotychczasowe badania pokazują, że nie istnieje jeden gen otyłości, który można obwinić za zgromadzone kilogramy. Istnieją jedynie geny zwiększające ryzyko wystąpienia otyłości – dlatego niektórzy mają większe lub mniejsze skłonności do tycia od innych. Warto jednak pamiętać, że również u osób bardziej podatnych na tycie otyłość i nadwaga pojawia się dopiero po wystąpieniu odpowiednich warunków środowiskowych – czyli w uproszczeniu to styl życia wpływa na kondycję sylwetki. Można więc odziedziczyć skłonność do tycia, ale nie oznacza to, że takie obciążenie genetyczne skazuje nas na otyłość.

Tyjemy przez niewłaściwą dietę

To z całą pewnością prawda, ale na zmianę kultury jedzenia składa się bardzo dużo, często zaskakujących czynników.

Po pierwsze każdego dnia spożywamy zbyt dużo kalorii. Szacuje się, że nawet w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat średnia kaloryczność spożywanego w ciągu dnia pokarmu zwiększyła się o 500 kcal. Jedzenie jest dostępne na każdym kroku, dlatego łatwiej ulegać pokusom i sięgać po przekąski.

Zmniejszyła się za to ilość spożywanych w ciągu dnia posiłków, co nie jest jednak zjawiskiem pozytywnym. Żyjemy szybciej i jemy często w biegu – zdarza się, że poprzestajemy a śniadaniu i obfitej kolacji tuż przed snem. W ciągu dnia łatwiej sięgnąć po wysokoprzetworzoną i wysokokaloryczną przekąskę niż pełnowartościowy, odpowiednio zbilansowany posiłek.

Na nieodpowiednią dietą wpływają też inne, nie tak oczywiste czynniki, jak np. wielkość talerzy oraz dostępność klimatyzacji. Średnica talerzy w rozmiarze uważanym za standardowy jest dzisiaj większa niż kilkadziesiąt lat temu, co skłania nas do zjadania większych porcji posiłków. Klimatyzacja z kolei ułatwia stworzenie optymalnych warunków dla dopisującego apetytu – niwelujemy w ten sposób naturalne osłabienie apetytu w letnie, upalne dni.

Brak ruchu powoduje otyłość

Ilość ruchu, który wykonujemy każdego dnia drastycznie maleje. Tylko 10% dorosłej populacji Polaków zapewnia sobie wystarczającą ilość aktywności fizycznej. Postęp technologiczny ogranicza aktywność fizyczną na każdym kroku – posługujemy się pilotami, telefonami, przesiadamy się na samochody albo elektryczne hulajnogi. Zamiast skorzystać ze schodów wiadamy do windy albo używamy schodów ruchomych, a zamiast wyjść z przyjaciółmi na spacer, używamy komunikatorów internetowych albo spotykamy się… na jedzeniu.

Stres i brak snu = kilogramy

Stres i presja, pod jaką współcześnie żyjemy odkłada się w postaci dodatkowych kilogramów. Osoby ze skłonnościami do otyłością często odreagowują, sięgając po słodycze i fast-foody. Napięcie psychiczne jest także częstą przyczyną bezsenności, a niewyspany organizm szuka dodatkowego „paliwa” w postaci wysokokalorycznych, słodkich lub tłustych przekąsek.

Małe kroki do zdrowia

Nie mamy dużego wpływu na tempo życia, jakie narzuca nam współczesny świat. Załamani kiepskimi wynikami odchudzania często decydujemy się na rygorystyczne i rujnujące zdrowie diety, które długofalowo nie działają.

W trosce o zdrowie i smukłą sylwetkę warto zacząć od postawienia małych kroków w stronę zmiany codziennych nawyków. Zastanów się, w jaki sposób docierasz do pracy, co jesz i jak spędzasz czas wolny. Zaplanuj posiłki na najbliższe dni i pamiętaj o aktywności fizycznej. Nawet drobne modyfikacje stylu życia poskutkują zgubieniem dodatkowych kilogramów, bez ogromnych wyrzeczeń.

 

Źródła:

http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C33580%2Ceksperci-otylosc-najwiekszym-zagrozeniem-dla-zdrowia.html