Budzik w telefonie – dlaczego powinieneś przestać go używać? Telefony komórkowe są dzisiaj narzędziem tak popularnym i wielofunkcyjnym, że zapewne tylko niewielu z nas (jeśli ktokolwiek!) byłoby w stanie wyobrazić sobie codzienność bez nich. Za pomocą telefonu komunikujemy się ze znajomymi, odpisujemy na służbowe maile, robimy zakupy online, płacimy, prowadzimy terminarz, monitorujemy swoje zdrowie czy cykl menstruacyjny i wiele innych. Nie ma potrzeby (a właściwie nawet możliwości) rezygnować z tak uniwersalnego narzędzia. Ale jest co najmniej jedna funkcja, której nasz telefon nie powinien pełnić – to funkcja budzika. Dlaczego powinieneś przestać korzystać z budzika w telefonie i wrócić do tradycyjnego, prostego zegarka ze wskazówkami?

„Jeszcze tylko nastawię budzik…”

Pewnie wielu z nas rozpoznaje ten schemat: leżymy już w łóżku, właśnie zamierzamy gasić lampkę, ale wtem przypominamy sobie o nastawieniu budzika. Sięgamy więc po telefon i… znikamy w wirtualnym świecie. Zawzięcie skrolujmy media społecznościowe, upewniamy się, czy aby na pewno żaden z naszych znajomych do nas nie napisał lub nie wstawił nowego zdjęcia, czytamy newsy, ciekawe wpisy, klikamy w interesującą nas reklamę… Słowem – wpadamy w błędne koło, raz rozhuśtani – potrzebujemy jednego zastrzyku dopaminy za drugim, wytrącamy się z sennego rytmu. W konsekwencji jesteśmy zmęczeni oraz spragnieni kolejnych dopaminowych dawek. Pozostawanie w takim trybie (to jest w trybie wyczerpania połączonego z silną i natychmiastową potrzebą gratyfikacji) może prowadzić do niezdrowego trybu życia, wybierania żywności wysoko przetworzonej (jako nagrody), a w rezultacie – do przyrostu masy ciała. W tym kompulsywnym skrolowaniu tkwi ponadto niebezpieczeństwo nadmiernej ekspozycji na niebieskie światło ekranu, które zaburza wydzielanie melatoniny, a więc hormonu normującego rytm spania. Co więcej, zapominając się w wirtualnej rzeczywistości tracimy czas, który powinniśmy przeznaczyć na nocny odpoczynek! W konsekwencji nasz sen jest nie tylko jakościowo gorszy, lecz także krótszy.

Kiedy budzik w telefonie dzwoni…

Nawet jeśli wieczorem udało nam się bezpiecznie i szybko ustawić budzik, to nazajutrz czeka na nas kolejna pułapka: pierwszą czynnością po przebudzeniu znowu będzie sięgnięcie po telefon. A tam mogą na nas czekać powiadomienia, wiadomości od znajomych, maile, czy inne opisane w powyższym akapicie pokusy. Zaczynając dzień od błyskawicznego zanurzenia się w świecie informacji potęguje stres, generuje lęk i obniża samopoczucie. Dla wielu użytkowników telefonu-budzika to także moment zbyt intensywnego bombardowania bodźcami (często nieuświadomionego), co ograbia z energii i poczucia witalności już od pierwszych chwil po przebudzeniu.

Budzik tradycyjny to za mało, czyli dlaczego powinieneś wynieść telefon z sypialni

Okazuje się, że samo zastąpienie smartfonowego budzika tym tradycyjnym może nie wystarczać. Wstępne badania nad wpływem korzystania z telefonów w sypialni na samopoczucie użytkowników pokazują, że dla dobrostanu badanych istotne znaczenie może mieć pozostawienie telefonu poza zasięgiem wzroku, gdyż sam widok urządzenia w niektórych przypadkach generuje napięcie i niepokój. Ponadto, wynoszenie telefonu z sypialni na czas nocnego odpoczynku ma potencjał do zmniejszania ryzyka rozwinięcia się uzależnienia od smartfona i/lub internetu. Może warto więc samodzielnie przeprowadzić takie małe badanie na sobie? Przez tydzień konsekwentnie wynosić wieczorem telefon z sypialni i sprawdzić, co się stanie z Twoim samopoczuciem? No i, oczywiście, najpierw zaopatrz się w tradycyjny, wskazówkowy budzik!

Źródła:

N. Hughes, J. Burke, Sleeping with the frenemy: How restricting ‘bedroom use’ of smartphones impacts happiness and wellbeing, “Computers in Human Behaviour” 2018, T. 85, s. 236–244.