Poranna nerwówka, bieganie po całym domu, bałagan w szafie, nieporządek w kuchni… kiedy wreszcie udaje Ci się wyjść z domu – przytłoczenie, zero energii. Marzysz o tym, żeby odpocząć zanim dzień jeszcze na dobre się zacznie? Uwaga – nie musi tak być, jeśli tylko znajdziesz chwilę, aby przygotować swój poranek nieco wcześniej.

Powyższa scena brzmi znajomo? Wielu z nas właśnie tak działa. Poranek, zwłaszcza ten poniedziałkowy, to przykry obowiązek, o którym najchętniej byśmy zapomnieli. I zapominamy, a kiedy w końcu nieubłaganie nadchodzi, zastaje nas w rozsypce.

Kiepski, frustrujący poranek może skutecznie zepsuć humor na cały dzień. To chyba wystarczający powód, żeby spróbować nad nim zapanować. Podpowiadamy, co możesz zrobić, żeby poranki były lżejsze!

1. Zaplanuj poranek

Nasze poranki zazwyczaj wyglądają w podobny sposób, składają się z kolejnych rutynowych kroków. Zastanów się, jak wygląda Twój typowy poranek i jaki jego element, możesz przygotować dla siebie poprzedniego wieczora.

  • spakuj plecak lub torebkę – wieczorem nie będzie Cię to kosztowało dużo energii, po prostu wrzuć wszystko, czego potrzebujesz, przy okazji krzątania się po domu;
  • przygotuj ubrania na kolejny dzień – to prosty trick, który może kojarzyć Ci się z szykowaniem dziecka do szkoły, ale jest bardzo pomocny. Oszczędzasz w ten sposób czas, nerwy i ułatwiasz sobie utrzymanie porządku w szafie;
  • zaplanuj śniadanie, żeby rano nie dumać przy otwartej lodówce, jeśli wiesz, że nie będzie na to czasu. Przygotuj drugie śniadanie i/lub lunch, który zabierzesz do pracy i wymyśl, co możesz zjeść na śniadanie. Możesz ułożyć składniki na kuchennym blacie, ale położyć je w lodówce na widoku, żeby rano ich nie szukać.

Niektóre rzeczy możesz przygotować poprzedniego wieczora. Gwarantujemy, rano sobie za nie podziękujesz!

2. Zadbaj o zdrowy sen

Jeśli się nie wysypiasz, prawdopodobieństwo, że wstaniesz z łóżka „lewą nogą” drastycznie rośnie. Kiedy ostatnio udało Ci się przespać 8 godzin? Brak snu równa się brakowi energii, gorszemu samopoczuciu i mniejszej wydajności, a długotrwałe niedosypianie może skutkować poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi.

3. Polub poranki!

Niemożliwe? Dużo zależy od tego, z czym poranne godziny nam się kojarzą. Jeśli wyłącznie z nerwówką, bieganiną i bałaganem, nic dziwnego, że nie pałamy do nich sympatią. Dlatego dobrym pomysłem jest włączenie w poranną rutynę jakiejś czynności, która sprawia Ci przyjemność. To może być joga, filiżanka kawy, obserwacja ptaków za oknem albo lektura książki.

Chodzi o to, żeby znaleźć, co będzie motywować Cię do rozpoczęcia dnia, przyjemność, na którą będziesz czekać i o której możesz pomyśleć przed zaśnięciem. Nie musisz mieć na to mnóstwo czasu, wystarczy dodatkowe 15 minut, które z łatwością zaoszczędzisz, wykonując kilka kroków z punktu pierwszego.

4. Skup się na tu i teraz

Jeśli od razu po przebudzeniu wpadasz w gonitwę myśli, ustalasz w głowie zadania i przypominasz sobie terminy, prawdopodobnie wiąże się to z obciążającym stresem. STOP!

To nie czas na analizowanie przeszłości i przyszłości, ale moment na uważność. Postaraj się pomyśleć o poranku jako o czasie dla siebie, który możesz celebrować tak samo, jak np. wieczorny albo weekendowy relaks. Nie chodzi o ilość, chodzi o jakość. Pomyśl o sobie z troską, zadbaj o odpowiednie odżywienie i nawodnienie rozbudzającego się ciała i postaraj się w całości oddać czynnościom, które wykonujesz – poranny prysznic, zdrowe śniadanie, spacer albo jazda do pracy. Na samą pracę przyjdzie czas, nie uprzedzaj go.