Od poprawnego mycia włosów zależy nie tylko nasz wygląd i dobre samopoczucie (a dobra fryzura – o czym nie trzeba chyba nikogo przekonywać – może wpłynąć na pozytywną samoocenę), lecz także – zdrowie skóry głowy i całego organizmu. Jak wobec tego dobrze myć włosy? I jakich częstych błędów przy myciu głowy należy unikać? 

Jak poprawnie myć włosy? Unikaj tych błędów:

1.     Zły szampon

Bodaj najwięcej problemów z myciem włosów bierze się właśnie z nieodpowiednio dobranego szamponu. Nie chodzi tutaj jednak o tak popularne w drogeriach typy kosmetyków np. „do włosów suchych”, „do włosów szybko przetłuszczających się”, „koloryzowanych” i inne. Mowa o najbardziej podstawowym składzie tych produktów, a ściślej – o doborze substancji myjących. Największym szkodnikiem dla naszych włosów są – niestety wciąż popularne – silne detergenty syntetyczne: przede wszystkim SLS (Sodium Lauryl Sulfate) oraz SLES (Sodium Laureth Sulfate), a także – ALS (Ammonium Lauryl Sulfate), ALSE (Ammonium Laureth Sulfate). Jeśli zobaczycie je na butelce produktu – uciekajcie ile sił w nogach! Zasilają one składy nie tylko szamponów, lecz także żeli pod prysznic, płynów do kąpieli czy mydeł. Ich popularność w przemyśle kosmetycznym wynika m.in. z silnych właściwości oczyszczających oraz spieniających. Okazuje się jednak, że… czyszczą skórę głowy aż za bardzo. W konsekwencji naruszają integralność płaszcza lipidowego skóry głowy (naszą naturalną barierę ochronną) i prowadzą do wysuszenia skóry. Na tak „zaatakowanej” skórze pojawiają się podrażnienia, zaczerwienienia, świąd, łupież czy nawet silny łojotok. To wszystko może nasilać inne, często już istniejące, problemy skórne – np. trądzik czy przesuszenie cery. Warto też zwrócić uwagę, że taki szkodliwy szampon – zwłaszcza, kiedy myjemy włosy podczas w kąpieli w wannie – może dostać się w okolice narządów płciowych, gdzie naskórek jest bardzo wrażliwy i podatny na podrażnienia. Co więcej, skóra głowy, próbując walczyć z suchością, produkuje jeszcze więcej łoju, a to z kolei daje wrażenie przetłuszczających się i nieestetycznie przelepionych do głowy włosów. W konsekwencji myjemy nasze włosy częściej i… błędne koło się zamyka. Dobry szampon powinien być nie tylko pozbawiony takich substancji jak SLS, SLES, ALS, ALSE, lecz także – zawierać przede wszystkim naturalne roślinne składniki. Nie zaburzają one struktury płaszcza lipidowego skóry głowy, a do tego – same oparte na związkach tłuszczowych – dostarczają budulca do jego odtworzenia i zregenerowania. Mycie głowy przy użyciu roślinnych składników polega nie na „zdzieraniu” warstwy tłuszczowej wraz z brudem i nadmiarowym sebum, lecz – na dodatkowym natłuszczeniu, usuwaniu zanieczyszczonego tłuszczu innym tłuszczem. Pozwala to nawilżać skórę głowy i nasze kosmyki. Takie produkty – wbrew obiegowym opiniom – wytwarzają dostateczną ilość piany, by dokładnie oczyścić naszą głowę.

2.     Zbyt częste/zbyt rzadkie mycie włosów

Konsekwencją przedstawionego powyżej problemu z doborem odpowiedniego szamponu mogą okazać się trudności z ustaleniem optymalnej dla naszych włosów częstotliwości mycia. Medialne doniesienia o obecności SLS i podobnych mu substancji w popularnych szamponach wywołały u wielu odbiorców obawę przed zbyt częstym myciem włosów. Z pewnością wielu z nas chociaż raz słyszało, że częste mycie głowy niszczy nasze kosmyki, przesusza, a myjąc włosy zbyt często rozpoczynamy proces, którego nie da się powstrzymać – nasze czupryny będą się przetłuszczać tylko bardziej i bardziej.  To wszystko prawda, ale… jedynie w przypadku stosowania szamponów zawierających nawet niewielkie ilości SLS, SLES, ALS czy ALSE. Rozwiązaniem tego problemu jest zamiana kosmetyku, nie – zaprzestanie regularnego oczyszczania skóry głowy. Nadmiar sebum, brudu, kurzu i pyłu, które nasze włosy i skóra głowy zbierają w szybkim tempie, to idealne warunki do życia dla wielu bakterii i drobnoustrojów, mogą one prowadzić do rozwoju podrażnień i reakcji alergicznych – łupieżu, alergii, zaczerwień, świądu, łojotoku. Nawet jeśli mamy to szczęście, że nasze kosmyki zachowują przez kilka dni fantastyczny świeży wygląd, to musimy pamiętać, że nasza skóra i tak się brudzi! Nasze piękne pasma i tak chłoną brud i kurz. Nie powinniśmy więc zwlekać z myciem głowy, robić tego rzadziej niż 2–3 dni.  Częstotliwość mycia poza tym ogólnym wskazaniem zależy tak naprawdę od naszych indywidualnych uwarunkowań, a przede wszystkim – typu skóry głowy. To zupełnie tak jak z cerą – jeśli mamy cerę tłustą, to musimy ją częściej i staranniej oczyszczać. Skóra normalna będzie wymagała mniej wysiłku. Skóra głowy zachowuje się podobnie i stosownie do jej typu powinniśmy dobrać naszą rutynę pielęgnacyjną. 

3. Nierozczesane włosy przed umyciem

Zanim przystąpimy do mycia włosów powinniśmy je starannie rozczesać. Obowiązuje tutaj jedna ważna zasada: rozczesujemy włosy zgodnie z kierunkiem, w którym będzie spływała piana przy spłukiwaniu. Albo inaczej – rozczesujemy czuprynkę z głową ułożoną w taki sam sposób, w jaki ułożymy ją podczas mycia (np. pochyloną do przodu, jeśli myjemy włosy pod kranem itp.) W ten sposób zapewnimy później lepszą „ruchomość” piany po naszych włosach i wchłanianie wartościowych składników. Czesanie przed myciem to też rodzaj wstępnego oczyszczania, za pomocą szczotki czy grzebienia usuwamy niektóre zanieczyszenia. 

4. Zła temperatura wody

Woda, której używamy na każdym etapie mycia naszych włosów powinna mieć odpowiednią temperaturę. Powinniśmy unikać zarówno zbyt gorącej, jak i zbyt zimnej wody. Delikatnie ciepła woda zmoczy nasze włosy (dzięki czemu nasz kosmetyk będzie mógł się pienić), a do tego jej temperatura pozwoli uchylić łuski włosów, dzięki czemu wartościowe składniki szamponu czy odżywki przenikną do wnętrza włosa. 

5.   Błędne techniki mycia

Najczęstszy błąd podczas mycia włosów polega na nadmiernym skupieniu się na włosach, a nie na skórze głowy. Pamiętajmy – tak naprawdę to ona potrzebuje oczyszczenia! Naszym włosom w zupełności wystarczy piana przesuwająca się po ich kosmykach podczas spłukiwania. Nie pocieramy włosów i nie wykręcamy ich. Co więcej, nie nakładamy szamponu na pasma, lecz na skórę głowy (warto tutaj jeszcze pamiętać, by nie wylewać produktu bezpośrednio z butelki na głowę, należy umieścić niewielką ilość szamponu na wgłębieniu ręki i delikatnie spienić go wodą). Masujemy skalp delikatnymi, okrężnymi ruchami. Możemy zafundować sobie po prostu delikatny masaż, który pomoże nam się zrelaksować, pobudzi krążenie krwi oraz ożywi nieco cebulki włosów. Wystarczą 2–3 minuty delikatnego masażu.

6.     Kłopoty z wycieraniem i suszeniem

Dobre rozprowadzenie szamponu po skórze głowy to tylko połowa sukcesu! Teraz musimy dokładnie spłukać włosy. W przeciwnym razie pozostające na pasmach resztki kosmetyków będą obciążać nasze pasma (wymuszając ponowne ich umycie), a nawet – powodować reakcje alergiczne czy podrażnienie. Delikatnie ciepłą wodą dokładnie i powoli wypłukujemy kosmetyk z włosów, delikatnie odgarniając je rękami. Po skończeniu najlepiej delikatnie opatulić włosy w bawełniany lub muślinowy ręcznik i powolnymi ruchami odcisnąć nadmiar wody (nie wykręcamy włosów!). Możemy na krótko zawinąć nasze włosy w turban. Co ważne, turban nie powinien być zbyt ciasny, ponieważ mokre włosy z otwartymi łuskami są szczególnie podatne na zniszczenia. Nie powinniśmy też zbyt długo pozostawiać turbanu na głowie, gdyż tworzy on idealne warunki do rozwoju drobnoustrojów (ciemno, wilgotno i ciepło).  Najlepiej oczywiście pozostawiać nasze włosy do naturalnego wyschnięcia, lecz nie zawsze mamy taką możliwość. Bezwzględnie nie należy kłaść się spać z mokrymi włosami, pocieranie o poduszkę doprowadzi do ich uszkodzenia. Najlepiej suszyć je chłodnym powietrzem – doprowadzi do zamknięcia łusek, dzięki czemu nasze włosy będą gładkie i lśniące. Jeśli musimy użyć ciepłego nawiewu, koniecznie zastosujmy kosmetyk termoochronny. 

Źródła:

  1. J. Rodzeń, K. Fitrzyk, A. Ciszek, Wpływ powszechnie stosowanych szamponów z SLS i szamponów ekologicznych na przetłuszczanie się̨ skóry głowy i włosów, „Kosmetologia Estetyczna” 2016, t. 5, nr 1, s. 45–48.
  2. Clara Barba, A. Semenzato, G. Baratto, L. Coderch, Action of surfactants on the mammal epidermal skin barrier, “Giornale italiano di dermatologia e Venereologia” 2019, 154 (4), s. 405–412.
  3. S. Punyania, A. Tostib, M. Hordinskyc, D. Yeomansd, J. Schwartzd, The Impact of Shampoo Wash Frequency on Scalp and Hair Conditions, “Skin Appendage Disorders” 2021 (7), s. 183–193.