Choroba lokomocyjna dziecka może skutecznie odebrać radość z podróży całej rodzinie. Cierpiącego na nią malucha trudno namówić na wspólną wycieczkę, którą często trzeba w całości dostosowywać do jego potrzeb. Nieodpowiedni posiłek, sposób jazdy, miejsce dla malucha, także zapachy w samochodzie i czas jazdy – to czynniki, które mogą nasilać objawy choroby lokomocyjnej. Sprawdź, na co zwrócić uwagę?

1. Zapachy w samochodzie

Jeśli wydaje Ci się, że odświeżający albo uspokajający zapach w aucie przyniesie dziecku ukojenie – to błąd! Pachnące choinki, odświeżacze powietrza i dyfuzory zapachów to źródła sztucznych aromatów, które mogą drażnić dziecko i nasilać nudności, a także powodować bóle głowy.

Złym pomysłem jest także zamykanie podróżujących w szczelnie zamkniętym pojeździe. Zaduch wewnątrz auta spotęguje mdłości, dlatego lepiej uchylić okno przynajmniej na kilka milimetrów. Całe auto warto dokładnie wietrzyć przy każdym dłuższym postoju – dopływ  świeżego powietrza pomoże złagodzić uciążliwe objawy.

2. Posiłek przed podróżą

Rodzice wiedzą, że zdrowe dziecko, to najedzone i dobrze odżywione dziecko. Niestety ta zasada nie sprawdza się dobrze w podróży u maluchów, które mają problemy z chorobą lokomocyjną. Przepełniony żołądek i ciężkostrawne śniadanie przed wyjazdem to dodatkowe obciążenie dla bolącego brzucha. Lepiej podać dziecku coś lekkostrawnego i nie od razu przed podróżą – w przeciwnym razie obfity posiłek może szybko zostać zwrócony…

3. Miejsce nad silnikiem lub tyłem do kierunku jazdy

Dziecko z chorobą lokomocyjną powinno siedzieć na przednim fotelu, skierowane przodem do kierunku jazdy. Podróż lepiej zniesie, patrząc w jeden punkt, daleko. Jeśli sadzamy dziecko na tylnym siedzeniu, powinno zająć miejsce na środku, tak, aby móc patrzeć daleko do przodu. Szybko zmieniające się krajobrazy za bocznym oknem samochodu podziałają na błędnik drażniąco.

Maluchy źle znoszące środki lokomocji nie powinny również siedzieć na kole, z tyłu autobusu lub pociągu – to miejsca, w których bardziej trzęsie i jazda silniej oddziałuje na błędnik dziecka. Wstrząsy dodatkowo pogarszają objawy choroby lokomocyjnej.

4. Przekąski

Aby osłodzić podopiecznemu kojarzoną z dyskomfortem podróż, często oferujemy mu pyszności, którymi może zająć się w czasie jazdy. Żelki, słodkie cukierki, tłuste chipsy albo kiełbaski, do tego gazowane i słodkie napoje, a na deser zestaw obiadowy w przydrożnym fast-foodzie. To wszystko niezdrowe i ciężkostrawne pokarmy, które być może dziecko uszczęśliwią, ale niestety zwykle tylko na chwilę. Dodatkowo nawyk sięgania pod niezdrowe jedzenie podczas podróży może odbić się także na dorosłym życiu dziecka!

5. Krzyki i nagany

Jeśli w trakcie jazdy samochodem, autobusem czy pociągiem dziecko zdarzy się zwymiotować i pobrudzić wszystko dookoła, postarajmy się zachować spokój. Pamiętaj, że dla malucha to także niekomfortowa sytuacja i musi jakoś poradzić sobie z emocjami. Jeśli zareagujemy krzykiem, złością, frustracją, kolejna podróż będzie dla dziecka jeszcze większym stresem.

Podróżując z maluchem, lepiej przygotować się na każdą ewentualność. Zabierz ze sobą dodatkową butelkę wody i ubrania dla dziecka na zmianę oraz mokre chusteczki. W razie potrzeby umyj i przebierz dziecko, nie ganiąc go za mdłości, których nie kontroluje. Postaraj się odwrócić uwagę malucha od stresów związanych z podróżą – możecie np. wybrać ulubioną grę typu „to, co widzę” albo wspólnie posłuchać muzyki lub bajki. Na szczęście choroba lokomocyjna to przypadłość, która u dzieci zazwyczaj mija z wiekiem.