Święta Bożego Narodzenia to czas spotkań rodzinnych przy suto zastawionym stole. W atmosferze radości łatwo zapomnieć o dietetycznych restrykcjach i zdrowym umiarze. Co zrobić, aby nie odmawiać sobie świątecznych frykasów, a jednocześnie nie doprowadzić do przejedzenia i wyrzutów sumienia? Zebraliśmy kilka wskazówek, które ułatwią Ci zachowanie szczupłej linii po świętach.

Mały talerz = małe porcje

Przygotuj dla siebie niewielki talerz, z którego skorzystasz przy świątecznym stole. Nałóż na niego po trochu wszystkich potraw, których chcesz spróbować. Zrób to od razu, żeby uniknąć dokładania kolejnych porcji. Jemy oczami, dlatego jeśli zapełnisz cały talerz kolorowymi przysmakami, łatwiej będzie Ci poczuć nasycenie. Małe porcje kilku potraw to świetne rozwiązanie, żeby spróbować wszystkiego, ale równocześnie uniknąć zbędnych kalorii i przejedzenia.

Napoje z głową

Lubicie kompot z suszu? Ma charakterystyczny smak i zapach, który sprawia, że można go kochać albo nie znosić. Domowy kompot bez cukru to bardzo dobry wybór – pozwala się nawodnić i poprawia trawienie. Jeśli za nim nie przepadasz, wybierz wodę, herbatę lub zioła. Nie sięgaj po niezdrowe i słodzone napoje gazowane – negatywnie odbijają się na naszym zdrowiu i nie nawadniają tak skutecznie, jak woda.

Zrezygnuj z dodatków

Na smak świątecznych potraw czekamy cały rok, dlatego skup się właśnie na nich i naciesz się nimi. Sięgaj po tradycyjne dania, ale zrezygnuj z dodatków, które są dla Ciebie dostępne na co dzień. Świąteczna sałatka smakuje równie dobrze bez chleba, a ziemniaki to tylko nieobowiązkowy dodatek do ryby.

Nie pość

Okazjonalne restrykcje żywieniowe mogą przynieść korzyści zdrowotne, jednak należy pamiętać, aby pościć z głową. Nie warto całkowicie odmawiać sobie pokarmu przez dłuższy czas tylko po to, aby z nieposkromionym apetytem rzucić się na wigilijną kolację. Taka metoda może doprowadzić do negatywnych reakcji organizmu, dla którego przeskok od braku pożywienia do jego nadmiaru może okazać się zbyt gwałtowny.

Zamiast tego zjedz trzy nieduże, lekkie posiłki. Unikniesz wilczego głodu i łatwiej Ci będzie podjąć racjonalne decyzje wieczorem.

Ogranicz cukierki

Słodkie pokusy sprawiają nam w trakcie świąt największe problemy. Pojawiają się wszędzie i nagle zaczynamy się nimi zajadać, pochłaniając dużo większe ilości cukru, niż na co dzień. Czekoladki, cukierki, landrynki, lizaki, pierniczki, ciastka i ciasta… Trudno im się oprzeć, ale ich nadmiar skutkuje nagłym przybieraniem na wadze.

Nie oznacza to, że musisz całkowicie rezygnować ze słodkości. Spróbuj jednak ograniczyć ich ilość. Jeśli decydujesz się na ciasto, zjedz jeden kawałek, a nie kilka. Zamiast zasładzać się kolejnym cukierkiem, sięgnij po mandarynkę – także jest słodka i kojarzy się ze świętami, a jednocześnie dostarczy Ci cennych wartości odżywczych, a nie pustych kalorii. Słodycze, które otrzymasz w świątecznych prezentach zachowaj na później – na pewno jeszcze się przydadzą!

Ruszaj się

Zimna pogoda i leniwa atmosfera sprawiają, że chętniej zostajemy w domu, odpoczywając na kanapie. To błąd! W czasie świąt nie musisz oczywiście biegać na siłownię i katować się wymagającymi ćwiczeniami. Nawet krótki spacer, kilka zjazdów na sankach albo lepienie bałwana przyspieszy Twój metabolizm i pobudzi krążenie. Wizyta na świeżym, chłodnym powietrzu pomoże też poradzić sobie z uczuciem senności, które może nas dopaść po świątecznych kulinarnych przyjemnościach.