Nadchodząca wiosna to świetny pretekst, żeby zabrać dzieci na spacer i wspólnie cieszyć się świeżym i coraz cieplejszym powietrzem. Pamiętajcie jednak – powiedzenie „w marcu jak w garncu” nie powstało bez przyczyny! Mimo że w południe słońce nagrzewa ziemię i daje błogie ciepło, poranki i wieczory nadal są chłodne.

Wiosną pogoda lubi dynamicznie się zmieniać – rano słońce, w południe deszcz, a wieczorem wichura. Dlatego w pierwszych miesiącach po zimie zwróć szczególną uwagę na to, w co ubrane jest Twoje dziecko, kiedy wychodzicie na dwór!

„Na cebulkę”, czyli warstwowo

Na wiosenne kapryśne warunki atmosferyczne najlepsza jest metoda ubioru „na cebulkę”. Co to właściwie znaczy? Chodzi o to, żeby ubierać się warstwowo. Znacznie lepszym posunięciem jest nałożenie kilku warstw cienkiej odzieży niż na przykład bardzo ciepłej, puchowej kurtki, ale z pominięciem swetra.

Zarówno wyziębienie, jak i przegrzanie dziecka może obniżyć naturalne zdolności obronne małego organizmu i poskutkować przeziębieniem lub groźniejszą chorobą. Chcąc uchronić malucha przed kiepską pogodą, rodzice często nakazują mu nałożenie najgrubszych ubrań – to błąd! Dużo lepsze jest rozsądne dostosowanie wiosennego okrycia do pogody. A kiedy ta lubi się nagle zmienić, musimy być przygotowani na wszystko!

3 warstwy odzieży

Jeśli Twoje dziecko wybiera się na zewnątrz, zadbaj o to, aby było dobrze przygotowane na czekające je przygody. Możecie zastosować zasadę 3 warstw.

Pierwsza warstwa to bielizna, koszulka oraz rajstopy lub wygodne getry. Ubrania powinny być wykonane z naturalnego, oddychającego materiału i nie mogą mocno opinać ciała dziecka – aby zapewnić mu komfort, a przy okazji nie zaburzać krążenia.

Drugą warstwę stanowi zwykłe codzienne ubranie – np. spodnie dresowe i sweter lub dwa cienkie. Znowu warto zadbać o to, aby odzienie nie krępowało ruchów ciekawskiego i aktywnego zwykle malucha, a także, żeby było dobrze dopasowane do okoliczności – np. jeśli planujemy skakanie po kałużach, lepiej nie wybierać jeansu, który po kontakcie z wodą staje się sztywny i trudno schnie.

Ostatnia warstwa to odzież wierzchnia, czyli kurtka lub płaszczyk, czapka, rękawiczki i szalik. Najważniejszą cechą wiosennej kurtki, podobnie jak butów, dla dziecka jest nieprzemakalność . Przemoczony organizm szybciej się wyziębia i częściej dochodzi w takiej sytuacji do infekcji.

Jak kontrolować ubiór dziecka?

Przyjmuje się, że kilkuletnie dzieci zawsze powinny mieć na sobie jedną warstwę więcej niż dorośli – pamiętaj jednak, że podczas gdy Ty siedzisz statycznie na ławce, a Twoje dziecko szaleje na placu zabaw, może mu być cieplej, bo dużo więcej się rusza. Kontroluj nie tylko to, czy nie marznie, ale także, czy nie jest przegrzane.

Jeśli chcesz sprawdzić, czy Twój podopieczny ma się dobrze, są na to dwa sposoby:

Po pierwsze – dotknij karku dziecka. Powinien być ciepły i suchy. Jeśli czujesz, że jest chłodny – to znak, że trzeba dołożyć kolejną warstwę albo np. poprawić szalik. Jeśli natomiast jest mokry od potu – koniecznie rozluźnij szalik lub zrezygnujcie z jednej z warstw. Nadmierna potliwość doprowadzi do przemoczenia dziecka – podobnie, jak podczas ulewy, będzie wtedy bardziej podatne na choroby.

Po drugie – zapytaj! Jeśli maluch mówi, że jest mu stanowczo za ciepło, możesz pozwolić mu zdjąć np. rękawiczki albo dodatkowy sweter. Pamiętaj, że podczas spaceru dziecko rusza się intensywniej niż Ty, dlatego Wasze odczucie temperatury może się od siebie różnić.